Wczoraj, nasza pani powiedziała, że dzisiaj będziemy lepili Plastusia. O Plastusiu rozmawialiśmy na lekcji. To taki śliczny, mały ludek zrobiony z plasteliny. Wiecie, że kiedy Tosia ulepiła Plastusia on nagle ożył, zamieszkał w piórniku i przeżywał wspaniałe przygody?
Wszyscy nie mogliśmy się doczekać, kiedy ulepimy własnego ludzika. Pani powiedziała, że nasz Plastuś może różnić się wyglądem i możemy użyć różnych kolorów plasteliny. Dowiedzieliśmy się, że wtedy każdy Plastuś będzie jedyny w swoim rodzaju.
Po zakończonych zajęciach zastanawialiśmy się z panią, czy nasze ludziki też ożyją. Ustawiliśmy je na parapecie i poszliśmy do domu. Na drugi dzień, kiedy weszliśmy do klasy, zaniemówiliśmy. Spojrzeliśmy na parapet, a tam niektóre Plastusie stały trzymając w łapkach kredki i ołówki. Jeden z nich chyba temperował kredkę, bo leżały przy nim ścinki.
Cały dzień się zastanawialiśmy i nie dowierzaliśmy, jak to mogło się stać??? Sami spójrzcie na zdjęcia.
Strona www.sp267.waw.pl wykorzystuje pliki cookies. Jeśli kontynuujesz przeglądanie naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki, przyjmujemy, że wyrażasz zgodę na użycie tych plików. Jednak zawsze możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.
Zamknij