Co jeść przed egzaminem? „Dużo jajek, białka i kwasów omega 3”
– Gdy przychodzi godzina zero, jak mam egzamin pisemny czy ustny, pojawia się ogromny stres. Całkowicie blokowane jest uczucie głodu i tu musi się włączyć zdrowy rozsądek – mówiła w TVP Info Agnieszka Piskała, specjalistka ds. żywienia.
– Jeżeli zjemy duży, obfity posiłek, to cały organizm skumuluje energię na strawienie tego co jest w żołądku – mówi Piskała. Przestrzega jednak również przed popadaniem w skrajność i kompletnym zaprzestaniu jedzenia. Apeluje – przede wszystkim do rodziców – żeby dopilnowali, aby ich dzieci przed przystąpieniem do egzaminu zjadły lekkie, ale pożywne śniadanie. – Na co dzień jestem przeciwnikiem śniadań na słodko, jednak w dniu egzaminu jestem jak najbardziej za. Można zjeść np. omlet z dżemem. Warto jest też wypić melisę lub rumianek z łyżką miodu – mówi Piskała.
– Musimy zachęcić młodych ludzi, żeby jedli dużo jajek, dużo białka, dużo kwasów omega 3 – mówi dietetyczka. Poleca „podjadanie” np. orzechów włoskich, bogatych w ten kwas.
Unikajmy napojów energetycznych
– Młodzi ludzie często uważają, że to jest szybkie i doraźne rozwiązanie natomiast efekt może być zupełnie odwrotny – przestrzega Piskała. – To nie przysporzy nam dodatkowej energii na myślenie, a może spowodować problemy – dygot, roztrzęsienie, palpitacje serca – dodaje.
Dietetyczka poleca za to środki zawierające przede wszystkim magnez i witaminy z grupy B.
– Magnez ma działania uspokajające, dlatego często sięgamy po czekoladę podczas nauki – mówi Piskała.
Odwrót od żywności wysoko przetworzonej
Podczas konsultacji z dietetyczką, rodzice najczęściej pytali o to jak zmodyfikować dietę dziecka przed egzaminem i jak dane produkty wpływają na organizm.
– Były pytania o cukrzycę, o to jak karmić dzieci przed egzaminem, o której powinien być ostatni posiłek żeby w nocy organizm się zregenerował – mówi Piskała.
– Temat jest ważny. Martwi mnie niski poziom wiedzy – powinniśmy być bardziej otwarci na to co nasze dzieci jedzą w szkole, na co wydaja pieniądze. Ostatnia rzecz, o której myśli dziecko, to że coś ma być zdrowe. Dla niego to ma być przede wszystkim smaczne – zwraca uwagę Piskała.
Dietetyczka podkreśla jednak, że świadomość żywieniowa wzrasta wśród dorosłych, ale i młodych ludzi.
– Odwrót od żywności wysoko przetworzonej – zaczynają wracać do tego co sami jedli w młodości, bo wiedzą, że ta żywność, która jest teraz niekoniecznie wszystkim służy – mówi Piskała. – Młodzi ludzie zaczynają sami gotować i przygotowywać sobie posiłki, także ten trend odchodzi od szybkiego, łatwego jedzenia – dodaje.